17.10.2022, 09:28
w tym roku zmagania National League musiały być zagrane w przyspieszonym tempie, zważywszy na nadchodzące Mistrzostwa Świata w Katarze i nie podlega to wątpliwości. W finałowym spotkaniu baraży Polska pod przywództwem Czesława Michniewicza ograła szwedzki zespół narodowy i również wystąpi na mistrzostwach. Jednak nim to się stanie nasi reprezentanci mieli do wykonania jeszcze jedno niezwykle istotne zadanie. Nadrzędnym celem na rozgrywaną w 2022 roku edycję Ligi Narodowej ponownie było utrzymanie miejsca w dywizji A. Tutaj chodzi przede wszystkim o szansę grania spotkań z mocnymi oponentami, oraz prestiż. Polska może nabrać doświadczenia w trakcie spotkań z gigantami światowego futbolu i co najważniejsze dowiedzieć się, w jakim obecnie jest miejscu. W obecnej edycji wyzwanie to nie było najprostsze, ponieważ kadra Polska zobligowana była grać z takimi ekipami jak reprezentacja Belgii, kadra narodowa Walii a także reprezentacja Holandii. Każda z tych drużyn to wielkie wyzwanie, więc rywalizacja o komplet punktów była niezwykle skomplikowana.
W chwili, kiedy reprezentacja piłkarska Polski poniosła klęskę z kadrą narodową Belgii rezultatem 1:6 fani piłkarscy w Polsce byli zawiedzeni. Był to na pewno kubeł zimnej wody dla kadrowiczów, jak i dla szkoleniowców. Naprawdę dużym sukcesem był z całą pewnością awans na mistrzostwa świata, jednakże kadra wyposażona w tylu uzdolnionych zawodników nie może pozwolić sobie na porażkę takim wynikiem. W kolejnych meczach polskiej reprezentacji powodziło się już jednak znacznie lepiej, czego najlepszym przykładem jest podział punktów z reprezentacją narodową Holandii, a także triumf z narodowym zespołem Walii na stadionie w Warszawie. W grupowych zmaganiach nadszedł czas ostatniej kolejki, w której polscy zawodnicy rywalizowali z drużyną narodową Walii. Piłkarze Walii musieli zwyciężyć w tym spotkaniu, żeby móc rozmyślać o utrzymaniu się w dywizji A National League. Reprezentantom Polski starczał do utrzymania się wyłącznie remis. Był to równy i trudny pojedynek, lecz z nieznacznym wskazaniem na narodową reprezentację Polski. Nasi piłkarze przewagę w trakcie całego meczu udokumentowali podczas II części, kiedy to po niesamowitym podaniu Roberta Lewandowskiego, do bramki trafił Świderski. W końcowym rozrachunku nasza kadra utrzymała się w dywizji A National League po tym jak zwyciężyła wynikiem jeden do zera. Aktualnie sympatycy piłkarscy w naszym kraju mogą ze spokojem czekać na pierwsze mecze grupowe Polski na mundialu w Katarze.
Brak komentarzy