16.09.2021, 16:25
drużyny piłkarskie z naszego kraju naprawdę rzadko są w stanie zapewnić swoim sympatykom optymistyczne odczucia w europejskich rozgrywkach i nie ma wątpliwości co do tego faktu. Zazwyczaj nasze kluby w oka mgnieniu ponoszą porażki w rozgrywkach eliminacyjnych i kończą swój udział w rozgrywkach europejskich i przywykliśmy do tego. Sympatycy piłkarscy z naszego kraju w trwającym aktualnie sezonie mogli być jednak delikatnie mocniej ucieszeni z dyspozycji klubów Ekstraklasy. Ostatecznie wyłącznie Warszawska Legia awansowała do zmagań grupowych europejskich zmagań, ale reszta zespołów w trakcie eliminacyjnych potyczek sobie radziła naprawdę dobrze. W dniu dzisiejszym jednakże mamy chęć skupić się na poczynaniach warszawskiej Legii, która w środowy wieczór zaczęła zmagania w fazie grupowej Europa League. Rywalem w premierowym spotkaniu grupowej batalii był moskiewski Spartak, a więc niezwykle mocny zespół wywodzący się z Rosji.
Przed tym meczem wielu dziennikarzy jednomyślnie twierdziło, że Legii naprawdę ciężko może być zdobyć jakieś punkty. Przed rozpoczęciem starcia Spartak z Moskwy wydawał się oponentem znacznie bardziej silniejszym i mistrz PKO Ekstraklasy musiał się mocno starać, by wywalczyć chociaż remis w tym spotkaniu. Jednak sytuacja podczas meczu prezentowała się nieco inaczej, co bez cienia wątpliwości jest genialną wiadomością dla futbolowych fanów z naszego kraju. Już od początku meczu zawodnicy szkoleni przez Michniewicza Czesława zgotowali gospodarzom i w paru sytuacjach byli blisko ustrzelenia gola. Zawodnicy Spartaka z pewnością byli naprawdę zaskoczeni tym, w jaki sposób to spotkanie rozegrali gracze mistrza Polski. Gra mistrza PKO Ekstraklasy była bardzo rozsądna i mogliśmy w niej zobaczyć koncepcję na ten pojedynek. Wszystko wskazywało na to, że pojedynek zostanie zakończone remisowym wynikiem w chwili, kiedy na tablicy wybiła dziewięćdziesiąta minuta spotkania. Jednak w doliczonym czasie przez arbitra piłkarze mistrza polskiej Ekstraklasy przeprowadzili perfekcyjną kontrę, która zakończyła się golem dla zespołu gości strzelonym przez Lirima Kastratiego. Jeszcze pod koniec pojedynku gracze Spartaka Moskwa usiłowali jeszcze strzelić gola wyrównującego, jednak nie starczyło im kilku minut i to właśnie gracze mistrza polskich rozgrywek mogli celebrować zwycięstwo.
Brak komentarzy